ORDO FRANCISCANUS SAECULARIS

strona Wspólnoty Narodowej w Polsce

Klasztor Prowincji Matki Bożej Anielskiej Braci Mniejszych
02-679 Warszawa, ul. Modzelewskiego 98a


Franciszkański Zakon Świeckich w Polsce

Sylwetki świętych i błogosławionych

Zapraszamy:

Błogosławiony Jerzy Popiełuszko

dedykacja(wspomina ks. Stefan Roguski)

Dobrych kilka lat temu natrafiłem przypadkowo w swych zasobach na obrazek z dedykacją i podpisami kolegów z Seminarium Duchownego w Warszawie z okazji moich święceń diakonatu w dniu 16.11.1969 r. Wśród nich widnieje zamaszysty podpis A. Popiełuszki.

W owych czasach był szlachetny zwyczaj, że do Seminarium zapraszano regularnie jednego z ojców Kapucynów z klasztoru na Miodowej do opieki nad klerykami zainteresowanymi III Zakonem Franciszkańskim. Wówczas byli to o. Mieczysław Kowalik i o. Apoloniusz Leśniewski. Ja składałem profesję przed o. Mieczysławem a Jerzy przed o. Apoloniuszem (potwierdził to w rozmowie telefonicznej). Była nas niewielka grupa, ok. 20 osób (nie wszyscy dotarli do kapłaństwa). Święcenia diakonatu to ważny krok na seminaryjnej drodze.
Konfratrzy sprawili mi w ten sposób miły gest, a ich autografy dziś cenię sobie bardzo wysoko, zwłaszcza Alka Popiełuszki. Był wtedy o dwa kursy niżej i już po dwuletniej przymusowej służbie wojskowej w Bartoszycach. Tak się złożyło, że byłem tam na jego przysiędze wojskowej, ale zaproszony przez Krzysztofa Jackowskiego, a obecnie znanego proboszcza na stronie Praskiej; też podpisany na obrazku.

Wyszyński i PopiełuszkoPo przysiędze dostali przepustki i razem gościliśmy na plebanii kościoła w Bartoszycach u ówczesnego wikarego ks. Józefa Wysockiego, wielkiego przyjaciela tamtejszych żołnierzy-kleryków, a obecnego biskupa w Elblągu. O ich przygodach z okresu służby pięknie opowiadał nam ks. Henryk Małecki, obecnie wysoki urzędnik Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Z księdzem Jerzym stykaliśmy się potem tylko przypadkowo, np. w Kurii, gdzie mówił mi, jak i wielu innym, że świadom jest zagrożenia swego życia i gotowości na wszystko. Towarzyszyłem mu przelotnie podczas strajku studentów Wydziału Farmacji Akademii Medycznej na Banacha, gdzie byłem kapelanem i będąc przy nim podziwiałem jego zapal duszpasterski i wielki autorytet, jakim się cieszył wśród strajkujących. Byłem na jego pogrzebie w wielkiej koncelebrze na Żoliborzu i niedługo potem na tamie we Włocławku na poświęceniu ołtarza obok miejsca męczeńskiej śmierci w Wiśle (autokarem z ludźmi), oraz wiele razy w lesie w Górsku. Od tamtej pory włączyłem się w wielką modlitwę za Ojczyznę u grobu ks. Jerzego na Żoliborzu, która trwa nieprzerwanie tyle lat w każdą ostatnią niedzielę miesiąca o godz. 18.00 i jeśli tylko mogę, kontynuuję do dziś. Byłem na Mszy św. otwierającej proces beatyfikacyjny i na jego zakończeniu na etapie diecezjalnym. Bardzo cieszę się z bliskiej już beatyfikacji. Jestem delegowany z Parafii na Okęciu do udziału w koncelebrze na Placu Piłsudskiego w dniu 6 VI 2010 r. Tak więc w Jego drodze do świętości jest, jak mniemam, i to doświadczenie z drogi III Zakonu Franciszkańskiego, dziś zwanego: Franciszkański Zakon Świeckich (FZŚ), do którego niegdyś należało sporo kapłanów (m.in. Prymas Tysiąclecia).

Młodzieży klerycka i kapłańska, pomyśl nad tym...

Błogosławiony Księże Jerzy, módl się za nami! Módl się za naszą Ojczyznę!

projekt: www.atcsites.com